Toastmasterów rozważania o komunikacji werbalnej cz. 2 / 9
Czym i jak się mówi
‘Tadeusz ma kłopoty w pracy, coraz później wraca do domu, boi się, że szef go zwolni. Coraz częściej nie może porozumieć się z żoną, która nie jest z tej całej sytuacji zadowolona. Jest sfrustrowany swoją sytuacją i podobno zagląda do kieliszka kiedy jest sam.’
Luty 2008 roku. Piętnaścioro uczestników kursu na mediatorów sądowych, poważnych, mądrych i zaangażowanych ludzi, zasiada na ustawionych w rzędzie krzesłach aby wykonać ćwiczenie ‘głuchy telefon’ na zajęciach z komunikacji werbalnej. Pierwsza osoba otrzymuje kartkę z napisanym na niej zdaniem (patrz wyżej) i przekazuje informacje osobie siedzącej obok. Ostatnia osoba z niepewną miną ogłasza komunikat, który do niej dotarł:
‘Tadeusz ma problemy, nie radzi sobie w pracy ani w domu. Jest bardzo zestresowany, więc dużo pije i chyba bierze narkotyki. Dlatego żona ma go dosyć i najprawdopodobniej chce się z nim rozwieść.’
Hmm … a to podobno i tak nie najgorzej, jak na ilość osób biorących udział w wymianie. Jednakże, jak musi się czuć Tadeusz, gdy taki niefortunny skutek wadliwego procesu komunikacji stanie się wiedzą ogólną, jak to często dzieje się z plotką?
Co zatem zrobić by nie zrujnować żadnemu Tadeuszowi życia towarzyskiego? Najlepiej zapoznać się z mechanizmami przepływu informacji w komunikacji międzyludzkiej. A zatem,
1. jak wygląda proces przetwarzania danych w komunikacji werbalnej? Kto jest odpowiedzialny za sukces w porozumieniu się? – nadawca, odbiorca, kodowanie.
2. Na jakim etapie najciężej może ucierpieć reputacja “Tadeusza”? Skąd się biorą zakłócenia? – bariery.
3. Jak można im zaradzić, tzn. zakłóceniom w komunikacji? – aktywne słuchanie, komunikat ‘ja’, świadomość manipulacji.
Manipulacja – oj, nie wypada. Ale co zrobić, skoro wszyscy się sami o nią proszą? Czy naprawdę musimy wierzyć we wszystko co nam mówią? Nawet 1go kwietnia nie jesteśmy wystarczająco czujni i potem przez kilka miesięcy zastanawiamy się, czy Elvis rzeczywiście robił zakupy w Tesco. Zresztą, zaraz, zaraz, … czy to nie wtedy rozmawiał z Tadeuszem o jego problemach …
Znajomość procesu komunikacji pomaga w każdej wymianie informacji – rozmowie, wystąpieniach (każde wystąpienie powinno być rozmową z publicznością), debacie, warsztatach, terapii, coachingu, ewaluacji / feedbacku.
Powinno temu towarzyszyć nabywanie umiejętności wewnętrznej komunikacji, czyli kontaktu z samym sobą i zrozumienia samego siebie. Pociąga to za sobą poznawanie swych wewnętrznych darów i talentów, co pomaga kształtować zrównoważoną samoocenę (porozumienie bez barier). A także rozpoznawanie, rozumienie i akceptację własnych emocji oraz obserwację własnych reakcji na rozmówcę, co w konsekwencji prowadzi do otwarcia się na drugiego człowieka. Pozwalamy sobie wówczas na empatię (aktywne słuchanie) i rezygnację z postawy obronnej (komunikat ja), stawiamy konstruktywne cele wymiany, tj. uwzględniamy interesy rozmówcy (motywacja zamiast manipulacji) i … sukces w komunikacji gwarantowany.
Nie próbuj nigdy robić kogoś drugiego takim, jakim ty sam jesteś. Wiesz przecież dobrze – i Bóg wie również – że jeden egzemplarz tego rodzaju wystarczy.
~ R.W. Emerson
Agata Jagiełło
Toastmasters Szczecin
Passionate Speakers
Źródła
Kevin Hogan, „Sztuka porozumienia”, Jacek Santorski & Co, Warszawa 2005